Przesądy weselne ( zbór rożnych przesądów i tradycji weselnych z różnych regionów)

Wierzysz w przesądy weselne? Poznaj kilka z nich i przetestuj ich moc na swoim lub nie swoim ślubie

Wielki, pełen przesądów dzień

Szykujesz się do wielkiego wydarzenia wprowadzającego na nową drogę życia? A może ktoś z Twoich bliskich planuje właśnie wesele, a Ty masz być świadkiem? Tak, czy siak – jeśli czeka Cię ślub i wesele w niedalekiej przyszłości, warto poznać kilka tak zwanych przesądów weselnych, które mogą zapewnić powodzenia lub… nieźle rozśmieszyć 😉

Termin uroczystości

Jeśli jeszcze nie wybrany został termin tego wielkiego dnia, warto pokierować się radą, jakoby miesiące z literką “r” w nazwie przynosiły młodej parze prawdziwe szczęście. Kto ośmieliłby się tego nie zastosować? Ponadto pary, które wezmą ślub w czasie Bożego Narodzenia, Wielkanocy lub karnawału – będę cieszyły się jeszcze większym szczęściem.

Wiemy więc, kiedy dobrze jest powiedzieć sobie sakramentalne “tak”, a kiedy nie warto tego robić? Przesądy głoszą, że nieszczęściem kończą się ślub zawarte w maju, listopadzie, w adwencie i w poście, a także w dniu 1 kwietnia (Prima Aprillis). Najlepszym dniem na zaślubiny jest sobota, a najgorszym poniedziałek (“od poniedziałku nie warto zaczynać”) i piątek (bo “w piątek zły początek”).

Na miejsce najlepiej wybrać kościół, w którym ochrzczona została Panna Młoda. A! i pamiętaj, że nie wolno słuchać swoich własnych zapowiedzi ślubnych.

Na kilka dni przed ślubem

Gdy już wszystko zaplanowane, trzeba zadbać o dopilnowanie przesądów przedślubnych. Kilka dni przed ceremonią Panna Młoda powinna położyć buty ślubne na parapecie – to gwarantuje ponoć, że wleci do nich szczęście (oraz piękna pogoda w dniu ślubu). Ciekawym przesądem jest też ten, że jeśli któreś z przyszłych nowożeńców płacze przed ślubem – parę czekają same pomyślne dni, ale jeśli się śmieje – szykują się kłopoty.

Podczas mierzenia sukni ślubnej każda Panna Młoda powinna pamiętać, aby nie przeglądać się w lustrze w pełnej wersji stroju. I chociaż ciężko wtedy dopasować idealny welon do sukni ślubnej – może lepiej faktycznie nie ryzykować… I oczywiście koniecznie ukryć należy suknię ślubną przed Panem Młodym. Inaczej na pewno coś się nie uda.

Dzień zaślubin

W dniu ceremonii dobrze jest wypatrzeć gołębia lub srokę, bo przynoszą szczęście. Ale uwaga! Usilne wypatrywanie tych ptaków może grozić zobaczeniem wrony lub kruka, a te natomiast zwiastują pecha. Kolejnym przesądem, dosyć banalnym jest to, że jeśli pogoda będzie piękna – para będzie żyła sobie błogo, a jeśli burzowa – małżeństwo czeka burzliwy związek. Lekki deszczyk, chociaż rozmywa makijaże gości, to oznacza Boże błogosławieństwo, więc jest mile widziany. A spore opady oznaczają, że sporo panien opłakuje utratę Pana Młodego.

Jeśli Państwo Młodzi zapomną zabrać czegoś z domu absolutnie, ale to absolutnie nie wolno im zawracać! Zboczenie z drogi do kościoła, a także zbyt długie postoje zwiastują problemy małżeńskie. Dlatego lepiej wysłać po zgubę druhnę lub kogoś z rodziny.

Coś niebieskiego…

Oprócz tego typu przesądów, warto pamiętać także o tym, iż każda Panna Młoda w dniu swojego ślubu powinna mieć przy sobie:

  • coś białego (oznaczającego czystość jej uczuć),
  • coś niebieskiego (zapewnia wierność i potomstwo),
  • coś używanego (zapewnia lojalność),
  • coś pożyczonego (dobre stosunki z nową rodziną),
  • coś nowego (gwarancja dostatku).

Tych dodatków jest niemało, ciężko je wszystkie Pannie Młodej nałożyć. Ale jak widać – każdy się przyda w drodze do szczęścia. Natomiast Pan Młody wystarczy, że będzie miał przy sobie pieniądze, aby zapewnić małżonce dostatnie życie. Tak zabezpieczeni Państwo Młodzi gotowi są, aby przekroczyć próg kościoła.

W kościele

Ale uwaga! Do kościoła tylko prawą nogą! Próg przekraczamy prawą nogą, prowadząc Pannę Młodą z lewej strony, a idąc do ołtarza uśmiechamy się, nawet jeśli buty niemiłosiernie już uwierają. Jeśli zdarzy się uronić łezkę – nie szkodzi, zamienią się one w przyszłości w wielką radość.

Potknięcie Panny Młodej to dobry znak dla świadkowej. Ale tylko, jeśli wydarzy się to tuż przed ołtarzem – druhna niechybnie również stanie bowiem na ślubnym kobiercu. Na pewno znasz jeszcze mnóstwo innych przesądów ślubnych, które obowiązują podczas ceremonii w kościele, ale warto też poznać te, które obowiązują na weselu.

Zabawa weselna

Państwa Młodych wita się w progu sali weselnej chlebem i solą. Oprócz tego rodzice wręczają im również kieliszki, z których należy wypić i rzucić je za siebie. Gdy się zbiją – Para Młoda będzie żyć długo, szczęśliwie i na bogato. Po tym wyczynie, Pan Młody przenosi żonę przez próg, aby zaoszczędzić jej potknięcia zwiastującego nieszczęście.

Na weselu powinno tłuc się wszystko. No dobrze, trochę przesadziliśmy… Ale im więcej się stłucze szkła – tym lepsza wróżba dla Pary Młodej. Oczywiście, jeśli szkło nie będzie tłuczone naumyślnie. Na poprawiny Panna Młoda zakłada taką sukienkę, jakiej nigdy na sobie nie miała – to ważne 🙂

Grunt to nie brać wszystkiego zbyt poważnie i po prostu… dobrze się bawić

Jak widzisz, istnieje mnóstwo przesądów weselnych, przytoczyliśmy tylko niewielką ich część. Niektóre są śmieszne, inne banalne, a jeszcze inne są tak wdrożone już w tradycję polskich zaślubin, że stały się jej elementem, a nie wróżbą. Nie warto jednak zbytnio przejmować się przesądami, bo żeby Państwo Młodzi byli szczęśliwi, a zaślubiny udane – trzeba się dobrze bawić. Najlepiej na sali weselnej hotelu Jakub Sobieski w Oławie. Zapraszamy!

Comments are closed.